Inauguracja sezonu 2017/2018. Mój pierwszy mecz w nowym klubie i pierwsza przegrana. Dlaczego rola analityka w zespole jest cięższa niż się wydaje ? – www.mojapilka.pl

Inauguracja sezonu 2017/2018. Mój pierwszy mecz w nowym klubie i pierwsza przegrana. Dlaczego rola analityka w zespole jest cięższa niż się wydaje ?

Specjalne podziękowania dla UKS Szkolnej Akademii Piłkarskiej w Brzegu za miniony sezon. Jesteście wyjątkowi.
22 lipca 2017
Co z tą Legią ? Dlaczego aktualny Mistrz Polski pozbawiony jest formy, jakości i rozumu ?
29 sierpnia 2017
Pokaż wszystkie

Inauguracja sezonu 2017/2018. Mój pierwszy mecz w nowym klubie i pierwsza przegrana. Dlaczego rola analityka w zespole jest cięższa niż się wydaje ?

W minioną sobotę 5 sierpnia wystartował oficjalnie sezon ligowy w najwyższej klasie wojewódzkiej seniorów (4 liga, grupa opolska). Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że w pierwszej kolejce doszło do kilku niespodzianek. Dla mnie sezon ten rozpoczął się bardzo pracowicie. Mój zespół w którym pełnię rolę analityka w sztabie szkoleniowym przegrał po heroicznej walce z Agroplonem Głuszyna 1:2. Graliśmy u siebie (Stadion Miejski w Grodkowie), chcieliśmy zaprezentować się przyzwoicie i wejść w sezon z tzw. „przytupem”. Niestety porażka boli, ale przecież nikt nie powiedział, że będzie łatwo, pięknie i kolorowo. Nikt nie mówił, że od samego początku mimo mocnej kadry będziemy wygrywać i cieszyć się nieustającym sukcesem. Warto zatem pamiętać, że to właśnie praca i doskonalenie rzemiosła piłkarskiego – drużyny to główny atut i klucz do sukcesu.

W zespole LZS KS Starowice jestem mniej więcej od połowy lipca. W tym czasie zaliczyłem kilka jednostek treningowych oraz dwie gry kontrolne. Poznałem zespół, zawodników, ich nominalne pozycje. Byłem także na drużynowym spotkaniu integracyjnym. Jednak to wciąż zbyt krótki okres czasu aby poczuć, że jesteś w pełni zaaklimatyzowany w klubie. Każdy bowiem potrzebuje czasu. Bycie analitykiem to poważna funkcja. Moja praca w LZS KS Starowice polega przede wszystkim na analizie przeciwnika i raporcie meczowym składającym się z szeroko pojętych statystyk, liczb, procentów i punktacji. Do tego wszystkiego dochodzi jeszcze krótka analiza indywidualna wybranego zawodnika oraz pełen raport skautingowy dowolnego piłkarza naszej drużyny. Jak widać jest tego trochę. Podobną pracę wykonywałem już wcześniej w innym klubie 4-ligowym więc tak naprawdę nie jestem w tym „zielony”. Staram się swoja robotę wykonywać dobrze i na czas. Weryfikacja mojej pracy przyjdzie zapewne z końcem rundy jesiennej. Wtedy okaże się czy moja funkcja, którą sprawuje jest optymalna i nadal potrzebna drużynie.

Ubiegła sobota była dla mnie ciekawym przeżyciem i czymś zupełnie nowym. Nigdy wcześniej nie rozpocząłem sezonu w dorosłej piłce od przegranej.  Będąc w sztabie szkoleniowym nigdy jeszcze nie doznałem porażki na tzw. „dzień dobry”. Oczywiście w grupach dziecięcych, gdzie miałem możliwość szkolenia najmłodszych adeptów futbolu porażki się zdarzały i to nawet po 0:5 czy 0:7. Natomiast dorosła piłka to zupełnie coś innego. Tutaj liczą się już istotne detale.

Niestety to właśnie detale zadecydowały o przegranej mojego zespołu z Agroplonem Głuszyna. Bo jak można nazwać to inaczej skoro zespół, który w pierwszej części spotkania wypracowuje sobie 10 sytuacji podbramkowych i nie zdobywa gola a przeciwnik, który przez cały mecz wygenerował może kilka sytuacji jest skuteczniejszy, strzela bramki i wygrywa przewagą jednego gola ? Po prostu zadecydowały detale, małe szczegóły. Tym małym szczegółem była m.in. fizyczność przeciwnika, wysoki pressing, gra na pograniczu faulu. Nigdy wcześniej nie spotkałem zespołu „na żywo”, który wybija piłkę z głowy poprzez twardą, nieustępliwą grę nie mającą nic wspólnego z technicznym i składnym futbolem. Sytuacja co najmniej dziwna ale to jednak czysta prawda. Tutaj ponownie kłania się nieprzewidywalność w piłce nożnej. Mając silną i dość wyrównaną kadrę, gdzie na wielu pozycjach jest ciekawa konkurencja wydawało mi się, że nic nie jest w stanie zagrozić mojemu zespołowi w tym spotkaniu. Nie będę ukrywał, że nie spodziewałem się takiej taktyki ze strony przeciwnika.

Niestety poniekąd jest to także moja wina ponieważ nie przekazałem zawodnikom Starowic podczas analizy najbliższego rywala, że ci wyjdą na wysokiej agresji i będą robić wszystko aby zdobyć każdy metr boiska. Dotychczas śledząc mecze Agroplonu nie zauważyłem tak mocnej i fizycznej gry, wysokiego tempa i progresji w postaci bardzo wysokiego pressingu. Zwykle Głuszyna starała się grać piłką, stosowała w miarę otwarty futbol, budowała akcje ofensywne poprzez środkową strefę i to była ich największa siła. Natomiast w meczu z nami wyszli podwójnie naładowani, biegali jak szaleńcy, faulowali, przerywali akcje. Narzucili swój styl, który nie przypadł nam do gustu. Nie potrafiliśmy zapanować nad całą sytuacją choć wyglądaliśmy sportowo jako zespół dużo lepiej. I to jest właśnie ta piłka. Choćbyś wyglądał niezwykle „pysznie”, grał lepiej i ładniej dla oka, to nigdy nie wygrasz jeśli nie strzelisz rywalowi o jedną bramkę więcej. Stare powiedzenie ale jakże aktualne. Mając ku temu wszelkie możliwości sportowe to niestety nasz zespół tego meczu po prostu nie wygrał. Przegrana drużyny to także moja przegrana. Takie spotkania uczą pokory, uczą szacunku. Dla mnie jest to istotny aspekt bo wiem jak należy pracować dalej, na co zwracać jeszcze bardziej uwagę jako analityk. I choć jest to tylko 4 liga to doświadczenie jakie można zebrać w roli analityka na tym pułapie rozgrywkowym jest niebagatelne. Liczę na to, że w najbliższej kolejce z równie wymagającym rywalem (będzie nią Małapanew Ozimek), chłopcy pokażą charakter, udowodnią, że mecz z Głuszyną był wypadkiem przy pracy. Mając tak wspaniałych zawodników i wyrównaną kadrę nie może być przecież inaczej 😉 Panowie, głowa do góry ! Do końca sezonu pozostały jeszcze 33 kolejki. Jeden mecz o niczym nie świadczy. Zabieramy się do dalszej pracy i walczymy ! Mam także nadzieję, że moje analizy będą jeszcze bardziej wnikliwe i zamiast np. 70% skuteczności w rozpracowaniu przeciwnika to ta procentowość z czasem wzrośnie i będę mógł się pochwalić 99% skutecznością w analizie rywala.

P.S – dla tych, którzy lubią liczby i procenty to poniżej zamieszczam swój autorski zestaw statystyczny z pierwszej połowy spotkania ze wspomnianym już Agroplonem Głuszyna (mecz z dnia 05.08.2017). Analizę robiłem na bazie meczu „na żywo” z późniejszą pomocą programu LongoMatch.

Źródło zdjęć: www.facebook.com/lzsstarowice

*Analiza/Statystyki spotkania pod kątem gry zespołu:
Pierwsza połowa
– posiadanie piłki (%) = 55%
– wszystkie podania = 119
—————————————————————–
– podania krótkie/wymienność = 67
– długie podania = 25
– podania do tyłu = 5
– niecelne podania = 22
– celne podania = 97
– straty piłki = 33
– przechwyt /odbiór piłki w środkowej strefie = 8
– przechwyt /odbiór piłki na połowie przeciwnika = 3
– przechwyt /odbiór piłki na swojej połowie = 14
– dośrodkowania z akcji = 4
– strzały na bramkę = 10
– rzuty wolne/stałe fragmenty gry = 11
– rzuty rożne = 2
– rzuty z autu = 14
– popełnione faule = 6
– pozycja spalona = 0

*Analiza/Statystyki gry ofensywnej:
Pierwsza połowa (%)

– atak lewą stroną =  40%
– atak prawą stroną = 40%
– atak środkiem = 20%

*Analiza/Średnia gry zespołu:
Pierwsza połowa
– Średnia tempa akcji (skala 1-100 punktów) =  75
– Średnia podań w „16” (skala 1-100 punktów) =  65
– Średnia strzałów (skala 1-100 punktów) = 75
– Średnia podań kluczowych (skala 1-100 punktów) = 65
– Średnia dryblingów (skala 1-100 punktów) = 50

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *