Obraz polskiej piłki po Mundialu. Czy nowy selekcjoner posiada wystarczająco dużo wody aby ugasić pożar ? – www.mojapilka.pl

Obraz polskiej piłki po Mundialu. Czy nowy selekcjoner posiada wystarczająco dużo wody aby ugasić pożar ?

Polska na Mundialu w Rosji. Czyli co wiemy a czego jeszcze nie wiemy po meczu z Senegalem ?
21 czerwca 2018
Najnowsze technologie w piłce nożnej. Jaką rolę w sztabie szkoleniowym pełni analityk sportowy ?
27 października 2018
Pokaż wszystkie

Obraz polskiej piłki po Mundialu. Czy nowy selekcjoner posiada wystarczająco dużo wody aby ugasić pożar ?

W ostatnich dniach wiele się wydarzyło w polskiej piłce. Odszedł Adam Nawałka, który zrobił więcej dla seniorskiej reprezentacji Polski niż komukolwiek się wydawało. Takiego wyniku nie wykręcił bowiem nikt od chyba 20 lat. Szkoda, że często próbuje się łączyć jedną, sromotną porażkę z wieloma pozytywnymi aspektami i sukcesami reprezentacji. Nie mniej jednak dla zwykłego zjadacza chleba w futbolu liczy się to, co jest teraz i to co ewentualnie było wczoraj. Mundial w Rosji z 2018 roku zapamiętamy jako zwyczajny blamaż. „Wczoraj” był Nawałka a „Dziś” jest Brzęczek. Kto by się spodziewał takiego rozwiązania ?

Polski futbol jest bardzo ubogi a czasem nawet źle zorganizowany, zwłaszcza gdy spoglądamy na kluby. Reprezentacja w ostatnich latach podczas ery Nawałki, zadbała o dobre relacje publiczne, kontakty z otoczeniem. Jednak pewna formuła się wyczerpała. Wizerunek chyba nieco zgęstniał. Z pewnością nadchodzi prawdziwa rewolucja i zmiana pokoleniowa w reprezentacji Polski. Tylko czy o tej rewolucji nie mówiło się kilka dobrych lat temu, kiedy kadrę obejmował właśnie Adam Nawałka ? Te wszystkie piękne hasła, plotki i górnolotne wypowiedzi ludzi, ekspertów, dziennikarzy zaczynają przyprawiać o ból głowy. Po co było krzywdzić tą reprezentację pompując jej „balon sukcesu” za nim jeszcze pojawiła się w Rosji ? Komu lub czemu miało to służyć ? Tutaj pojawia się ta mentalność rodaka, który za nim oceni potencjał i skrupulatnie przejrzy wszelkie niuanse, detale związane z piłkarzami, to od razu żąda i chce…chce i żąda. To nic, że połowa kadry grająca w pierwszym meczu z Senegalem nie grała kompletnie i regularnie w swoich klubach. To nic, że odpadł filar obronny reprezentacji tuż przed mundialem. To nic, że pod względem psychologicznym wszystkich naszych piłkarzy, futbolowy domek z kart padł wraz z kontuzją właśnie Kamila Glika. To tylko nieliczne elementy, które przyczyniły się moim zdaniem do tego jak kadra Nawałki wypadła podczas Mistrzostw Świata w Rosji. Nie chce oceniać i komentować zachowań piłkarzy, bo uważam, że każdy powinien wypowiedzieć się za siebie, zrobić rachunek sumienia. To przecież profesjonaliści.

Mundial z 2018 roku dla Polski to już historia. Czas się otrząsnąć, popatrzeć naprzód. Nikt chyba nie spodziewał się tak szybkiego wyboru nowego selekcjonera. Jerzy Brzęczek (prywatnie wujek Kuby Błaszczykowskiego) posiada CV całkiem w porządku, choć bez jakichkolwiek fajerwerków i sukcesów. Tylko, że jego poprzednik także nie posiadał spektakularnych osiągnięć na pułapie trenerskim a mimo to poradził sobie świetnie z kadrą Polski. Dobry selekcjoner według mnie to nie tylko trener, ale także dobry manager czy prawdziwy mentor. Dobrze jeśli tym człowiekiem jest osoba o nienagannych cechach przywódczych.

Kilka lat temu miałem okazję poznać nowego – obecnego selekcjonera. Byłem u niego na szkoleniu z zakresu biznesu w sporcie. Jakież zdziwienie mnie wtedy ogarnęło, kiedy na tego typu kursokonferencję udała się dosłownie garstka ludzi. Już wtedy byłem pod wrażeniem przekazu informacji i lekkości z jaką się wypowiadał. Bardzo opanowany, inteligentny i co ważne przedsiębiorczy człowiek. Zamieniłem z nim wtedy kilka zdań, zadałem parę pytań i uzyskałem całkiem fajne odpowiedzi. Wtedy był to czas, kiedy prowadziłem swoją działalność handlowo – sportową a każda wskazówka od kogoś mądrzejszego była dla mnie cenna. Nigdy nie sądziłem, że Jurek Brzęczek będzie tu gdzie teraz, czyli w reprezentacji, choć niewątpliwie jeśli ktoś zadałby mi pytanie parę lat temu, czy go widzę w kadrze jako selekcjonera, to mógłbym w to uwierzyć a nawet to sobie wyobrazić. Teraz przed wujkiem Kuby Błaszczykowskiego mnóstwo trudnych decyzji. Zaczynają się one od kompletowania sztabu trenerskiego. W ostatnim czasie dość głośno jest o powołaniu do sztabu reprezentacji pewnego Pana od trenerki bramkarzy. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że to trener z trzeciej ligi. Ale mniejsza z tym. Może rzeczywiście oprócz tego, że był wybitnym bramkarzem w swoich latach to jest także bardzo dobrym trenerem golkiperów. Nie podważam tego. Natomiast uczestniczenie w korupcji piłkarskiej i przyznanie się do tego kilka dobrych lat temu, to już całkiem poważny argument za tym, aby do reprezentacji Polski takiego człowieka nie brać. Czym zatem kieruje się nowy selekcjoner ? Nie wiem. Sytuacja jest co najmniej podobna do tej, gdzie pewien trener kadry młodzieżowej wykonał swego czasu ponad 700 połączeń do „fryzjera”. Sprawę tą nagłośniły media, ale człowiek ten nadal piastuje swoje stanowisko w reprezentacji Polski.

Szkoda, że żyjemy w czasach, gdzie wartość i godność noszenia publicznie „orzełka” na piersi zaczyna być po prostu mało znacząca. Czasem się zastanawiam dokąd zmierza ta cała piłka ? Dlaczego wszędzie do pracy „wyżej” w polskim futbolu zabiera się ludzi po znajomościach i układach ? Gdzie dokładnie zapisana jest metodologia pracy w piłce przy braku jakichkolwiek zasad ? Jeżeli w taki sposób będzie wyglądała organizacja futbolu w naszym kraju to nie dziwmy się, że przy dużej imprezie nie potrafimy się zorganizować ani piłkarsko ani czysto teoretycznie. Prawda jest bolesna. Polska piłka to hermetyzm do potęgi „entej”. Kompletnie nie dziwię się, że niekiedy powstaje nagonka na krajowy futbol. Na dobrą sprawę to my nadal nie posiadamy jednolitego szkolenia młodzieży, odpowiednich baz szkoleniowych oraz ludzi do pracy nad mentalnością i psychiką piłkarzy. Nie mamy także jakiegokolwiek skautingu. Jeśli ktoś Wam mówi, że polska piłka ma się dobrze to oznacza, że blefuje.

2 Komentarze

  1. lil napisał(a):

    Denerwowała mnie nagonka na polskich piłkarzy, ale obecnie denerwuje mnie słuchanie w wiadomościach sportowych słuchanie o powodach do zadowolenia z występów w zagranicznych ligach. Jakoś przykro mi, że jednak potrafią, tylko nie w składzie reprezentacyjnym.

    • Marcin Wołoszczak napisał(a):

      Teorii na temat gorszej gry zawodników w reprezentacji jest całe mnóstwo. Uważam, że bagatelizujemy zarządzanie. To przecież złe decyzje Adama Nawałki i spółki spowodowały taki a nie inny wynik podczas MŚ w Rosji. Problem polega jednak na tym, że wszyscy źle oceniają polską piłkę i jej poziom, zamiast zastanowić się nad tym co można zrobić aby było lepiej. Według moich obserwacji sytuacja była i jeszcze będzie patologiczna. Dopóki nie weźmiemy się za tyłki tych, którzy tą piłkę niszczą od wewnątrz poprzez złe zarządzanie wówczas będzie to co będzie i nic się nie zmieni. O skautingu zapomnijmy a Ligę Mistrzów będziemy oglądać jeszcze przez kolejne lata bez jakiegokolwiek polskiego klubu. Prawda bywa bolesna.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *