Na 31 stycznia bieżącego roku przypada ostatni dzień zimowego okienka transferowego w Europie. Postanowiłem bardziej przyjrzeć się zawirowaniom jakie panują na polskim rynku pracodawców klubowych. Dużo pracy mają z pewnością skauci czy agenci. Sporo ofert jest na tzw. „last minute”. Chciałbym skupić się głównie na transferach w najwyższej klasie rozgrywkowej. W ekstraklasie oficjalnie mamy już kilka „strzałów” na ostatnią chwilę.

Legia Warszawa dysponująca chyba największym budżetem ściągnęła nowego napastnika – Tomasa Necida. Czech ma zastąpić Nemanję Nikolica, który odszedł do Chicago Fire. Tomas w ostatnim czasie był piłkarzem tureckiego Burasporu. Wcześniej grał m.in. w Slavii Praga, PAOK-u Saloniki czy CSKA Moskwa. W sierpniu zawodnik skończy 28 lat. Ma niesamowite warunki fizyczne – 190cm wzrostu przy wadze 81kg. Jest to z pewnością spore wzmocnienie klubu ze stolicy. Tomas Necid został wypożyczony do końca sezonu z możliwością wykupienia go za 2 mln euro. Czy sprawdzi się w roli nowego snajpera Legii ? Czas pokaże.

Bombą transferową ma być również reprezentant Ekwadoru Felipe Caicedo, który jeszcze dziś ma dołączyć do Legii. Obecnie jeszcze piłkarz Espanyolu Barcelona. Napastnik mający 185cm wzrostu przy wadze 78kg jest również w kręgu zainteresowań Villarrealu CF. Walka toczy się do ostatniej chwili. Prawdopodobnie godziny pozostają już do ogłoszenia sensacyjnego transferu ze strony Legii. Byłaby to niesamowita informacja, bo takiego piłkarza na polskich boiskach nie było dawno. Z pewnością Felipe Caicedo byłby najlepiej opłacanym piłkarzem w ekstraklasie. Warto przypomnieć, że Legia wciąż walczy o Jakuba Błaszczykowskiego ale możliwość przejścia „Kuby” z niemieckiego Wolfsburga do Warszawy jest raczej mało prawdopodobne. W stolicy natomiast zameldowali się już kilkanaście dni temu Artur Jędrzejczyk i Daniel Chima Chukwu. Jak widać Legia poszła w stronę wzmocnień mimo wcześniejszej sprzedaży takich zawodników jak Aleksandar Prijović czy Bartosz Bereszyński.

Podpatrzyłem również sytuację innego polskiego potentata na rynku transferowym. Jest nim oczywiście Lech Poznań. Tutaj nazwiska może nie oszałamiają natomiast warto odnotować przyjście obrońcy Wołodymyra Kostewycza z Karpaty Lwów oraz pomocnika Mihaia Raduta – wcześniej piłkarza rumuńskiego Pandurii czy Steauy Bukareszt. Prawdopodobnie do Lecha dołączy jeszcze Błażej Augustyn ale negocjacje z włoskim Ascoli Picchio FC wciąż trwają. Ciekawym tematem w polskiej ekstraklasie są także transfery Lechii Gdańsk. Do klubu z trójmiasta przyszedł Ariel Borysiuk z Queens Park Rangers oraz Michał Mak z Arminii Bielefeld.

Kolejnym klubem, który postarał się wreszcie o wzmocnienie jest Śląsk Wrocław, który ostatecznie pozyskał na stałe Roberta Picha z FC Kaiserslautern. Słowak nie wywalczył sobie miejsca w niemieckim klubie i ostatecznie po licznych zawirowaniach i wypożyczeniach w końcu powrócił do stolicy Dolnego Śląska na stałe. Do Wrocławia przychodzi również pomocnik Aleksandar Kovacević, który po dwóch sezonach opuścił Lechię Gdańsk. Serb z pewnością będzie wzmocnieniem WKS-u. Warto odnotować jeszcze transfer Piotra Ćwielonga, który prawdopodobnie opuści Ruch Chorzów i po raz kolejny zwiąże się ze Śląskiem Wrocław. Negocjacje wciąż trwają a wszystko rozstrzygnie się w najbliższych godzinach. Na sam koniec mogę jeszcze wspomnieć na temat transferów w Wiśle Kraków. Otóż po raz kolejnych w barwach „Białej Gwiazdy” zobaczymy Semira Stilicia. Bośniak po przygodzie w APOEL-u Nikozja powraca na Wawel i będzie mocnym ogniwem Wiślaków w ekstraklasie. Do „Białej Gwiazdy” dołączył już także Ivan Gonzalez. Hiszpan grający na pozycji obrońcy to były piłkarz m.in. rumuńskiego Targu Mures, niemieckiego FC Erzgebirge czy Realu Madrid Castilla CF. Dla Wisły pozyskanie tego zawodnika było kluczową decyzją nowego trenera Kiko Ramireza (również hiszpana). Szkoleniowiec powoli zaczyna ściągać „swoich”. Zobaczymy ile pożytku będzie z tego „ściągania” 😉 Co do pozostałych klubów z najwyższej klasy rozgrywkowej to znaczących wzmocnień nie zauważyłem choć widać ewidentnie, że kluby wciąż testują zawodników z różnych klubów na rożnym pułapie rozgrywkowym. Końcem lutego postaram się zrobić raport wszystkich klubów w ekstraklasie, który będzie dotyczyć transferów krajowych i zagranicznych. Zobaczymy kto stawia na „naszych” a kto idzie w stronę zagranicznego „szrotu”.

Zimowe okienko transferowe w Europie dobiega końca. Pozostały już tylko godziny do jego zamknięcia. W Polsce oficjalne okienko transferowe startuje 1 lutego i potrwa miesiąc. Dlaczego właśnie tak ? Z bardzo prostej przyczyny. U nas bowiem druga część sezonu rozgrywek ekstraklasy rusza w lutym. Niższe ligi wznawiają rozgrywki często w marcu. Miesiąc luty jest więc momentem, w którym trwają przygotowania do rundy, a kluby wciąż testują i szukają nowych zawodników. Otwarte okienko transferowe daje możliwość rejestracji i uprawnienia do gry piłkarzy. Podsumowując: Najlepsze dopiero przed nami !