Bartłomiej Konieczny
Urodzony 9 czerwca 1981 roku w Skwierzynie. Były polski piłkarz występujący na pozycji obrońcy. Przez łącznie siedem sezonów bronił barw Podbeskidzia Bielsko-Biała. Z zespole tym występował zarówno w 1 lidze Polski jak i Ekstraklasie. Stał się bohaterem bielszczan. Kibice Podbeskidzia do dziś drżą gdy słyszą nazwisko Konieczny. Zapamiętany jako waleczny zawodnik z sercem do gry. Wcześniej piłkarz takich klubów jak Polonia Warszawa, Widzew Łódź, Górnik Polkowice czy Amica Wronki. W krótkim wywiadzie przeprowadzonym całkiem niedawno Bartek zdradza mi co robi po zakończeniu kariery, co sądzi o polskiej piłce i skautingu a także opowiada o swojej kontuzji przez którą musiał przedwcześnie zakończyć przygodę z futbolem. Zachęcam do czytania.
Całkiem niedawno zakończyłeś zawodową karierę piłkarską. Futbolu na co dzień chyba ci jednak nie brakuje ?
B: Nie brakuje. W swojej szkółce, którą prowadzę od niedawna mam 7 grup treningowych. Trenuję dzieci i młodzież od poniedziałku do soboty, także jest co robić.
Kiedy dokładnie wystartowała Twoja szkółka piłkarska ? Skąd pomysł na jej nazwę pod tytułem „football4pro” ?
B: Akademia działa od 3 kwietnia 2016 roku, natomiast nazwą nie chcemy się zamykać tylko na samą szkółkę, bo być może w przyszłości pod tą właśnie nazwą będzie funkcjonowała także inna działalność związana z piłką nożną.
Ilu zawodników liczy obecnie Twoja akademia ? W jakim przedziale wiekowym szkolisz dzieci ?
B: Na co dzień trenuje u nas w szkółce około 150 dzieci w przedziale wiekowym od 4 do 13 roku życia.
Posiadasz swoją własną bazę treningową czy korzystasz z boisk, które już istnieją w Bielsku-Białej i okolicach ?
B: Póki co korzystamy z przeróżnych boisk szkolnych, czy boisk od prywatnych przedsiębiorców.
Musiałeś przedwcześnie zakończyć swoją zawodową przygodę z piłką ze względu na uraz pleców. Czy mógłbyś o tej kontuzji powiedzieć coś więcej ? Od czego się zaczęło ?
B: W moim przypadku sport to jednak nie równa się zdrowie. Podczas jednego z upadków na boisku kręgosłup nie wytrzymał. Po rezonansie okazało się, że to nie tylko to, ale i wiele innych wcześniejszych zdarzeń jest przyczyną wyroku – koniec z zawodowym uprawianiem sportu. Jednak wyszedłem z założenia, że coś się kończy, żeby inne mogło się zacząć. Własna szkółka była moim marzeniem. Więc teraz znów się realizuję.
Czy myślisz, że mocniejsze urazy są wynikiem genetyki, budowy ciała ? Czy istnieje szansa aby w porę zdiagnozować postępującą kontuzję ?
B: Genetyka to jedno, warunki fizyczne drugie. Wszystko wpływa na urazy. Na pewno wiele urazów można wykryć wcześniej, wielu przykrym urazom można zapobiec poprzez wcześniejszą diagnozę, ale to szeroki temat.
Posiadasz spore doświadczenie piłkarskie. Masz na swoim koncie rozegranych około 400 spotkań ligowych. Uważasz, że ten wynik mógłbyś powiększyć gdyby nie ta kontuzja ? W czerwcu bowiem skończyłeś 35 lat.
B: Planowałem zagrać jeszcze 100 meczów w ekstraklasie ale…ciała nie oszukałem. Niestety. Los chciał inaczej, więc już około półtora roku obserwuję jedynie z boku to co dzieje się w klubie z Bielska.
Co sądzisz o polskiej piłce nożnej ? Jak się rozwija ? Czy idzie w dobrą stronę ?
B: Poziom z roku na rok jest coraz wyższy. Dzięki orlikom, dzięki szkółkom, dzięki modzie na piłkę, każdy młody zawodnik chce być drugim Lewandowskim. I pewnie będziemy ich mieli więcej. Wiele klubów w Polsce jest na profesjonalnym, europejskim poziomie. Jednak dużo nam jeszcze brakuje…
Dokształcasz się jako trener, jeździsz na różnego typu kursokonferencje, szkolenia. Co sądzisz o skautingu ? Czy w Polsce w ogóle stawia się na skauting ?
B: W Polsce może w kilku klubach jest prawdziwy skauting. Kluby jednak lekceważą rolę skauta, nie zdając sobie sprawy, że prawdziwy skauting to żyła złota.
Co zmieniłbyś lub co poprawiłbyś w polskim systemie szkolenia trenerów ?
B: Hmm…w sumie nic bym już nie zmieniał…
Jakie masz plany na przyszłość ? Co chciałbyś osiągnąć ? Jaki cel sobie stawiasz ?
B: Planuję rozwój swojej szkółki piłkarskiej podnosząc jakość w każdym elemencie. Mój cel to uśmiech wychowanków na co dzień. Poprzez dobre szkolenie chciałbym wychować jak największą ilość zawodowych piłkarzy, pomóc im w realizacji marzeń.
Źródło zdjęć: www.tspodbeskidzie.pl